
Stan polskich dróg wciąż pozostawia wiele do życzenia. Odczuwają to zawieszenia naszych samochodów, a co za tym idzie – nasze portfele. Felgę może zniekształcić wysoki krawężnik lub spora dziura w drodze. Uszkodzoną felgę można na szczęście naprawić, co jest o wiele tańszą usługą, niż zakup nowej. Naprawa jednak ma sens tylko wtedy, gdy zlecimy ją doświadczonym specjalistom, dysponującym odpowiednim sprzętem.
Naprawa felgi
Do fachowej naprawy felgi niezbędna jest prostowarka do felg. To urządzenie minimalizuje nierówności tak, by felga odzyskała swoje pierwotne parametry. Proces naprawczy nie twa długo, a do tego możemy być pewni, że maszyna wykona go rzetelnie. Jak wygląda naprawa? Gdy dostarczymy do serwisu uszkodzoną felgę, specjaliści najpierw ocenią stopień jej uszkodzenia i zniekształcenia. Miejsce, które uległo uszkodzeniu, zostanie dokładnie wymierzone. Dopiero wtedy przechodzi się do prostowania felgi. Najprościej mówiąc, polega ono na jej wykrzywieniu w odwrotną stronę. Czasami konieczne jest podgrzewanie felgi, aby stała się bardziej plastyczna i podatna na naprawę. Naprawa felg stalowych jest zazwyczaj mniej pracochłonna i nie wymaga używania palników. Gdy po kolejnych pomiarach okazuje się, że felga jest bliska ideałowi, może wrócić do klienta.
Tanio nie znaczy dobrze
Niestety wciąż istnieją małe warsztaty, które oferują naprawianie felg, nie dysponując odpowiednim sprzętem. Polega ono na stukaniu w felgę dużym młotkiem i przywracaniu jej symetrii „na oko”. Jak łatwo można się domyślić, felgę w ten sposób można tylko jeszcze bardziej uszkodzić, zamiast naprawić. Używanie felg naprawionych w ten sposób jest bardzo ryzykowne i negatywnie wpływa na bezpieczeństwo kierowcy i pasażerów. Felgi naprawiajmy tylko tam, gdzie o ich parametry zadba stworzona do tego celu, dokładna maszyna. Warsztaty, które twierdzą, że mogą wykonać tę usługę równie dokładnie bez niej, po prostu wprowadzają klientów w błąd. Prawidłowy kształt felg to warunek dobrego wwożenia kół i komfortowego prowadzenia pojazdu.